Fikcyjna firma
„Sensacyjny” artykuł na ten temat opublikowała dzisiaj Wyborcza.
Co w nim czytamy?
Tysiące matek bez pracy dzięki pomocy pomysłowych pośredników dostają od państwa 6,6 tys. zł miesięcznie zasiłku macierzyńskiego. Proceder się nasila, każdego dnia składane są nowe wnioski.
Zastanawiam się jak kobieta bez pracy (i bez ubezpieczenia chorobowego) może dostać zasiłek macierzyński? Bo nie może. To jasne.
Na tym blogu wielokrotnie przestrzegałam i pisałam o tym, że założenie fikcyjnej działalności w przypadku weryfikacji przez ZUS wysokiego zasiłku czy to chorobowego, czy też macierzyńskiego nie da, bo ZUS odmówi wypłaty świadczenia.
Przeczytaj choćby te wpisy:
Prawda jest taka, że przepisy nie zabraniają zakładania firmy i prowadzenia działalności gospodarczej kobietom w ciąży. Samo jednak założenie działalności i opłacenie jednej składki na ubezpieczenie społeczne nie oznacza prowadzenia tej działalności.
Do założenia firmy nie potrzeba pośredników, można to zrobić samemu, w jeden dzień, również przez internet.
Zatem – jeżeli jesteś w ciąży, planujesz założenie firmy i rzeczywiście chcesz ją prowadzić, jeżeli zgodnie z przepisami nabędziesz prawo do zasiłku chorobowego lub macierzyńskiego to ZUS musi świadczenie wypłacić. Jeżeli firma jest fikcyjna ZUS świadczeń nie wypłaci.
Jeżeli jeszcze ktoś nie czytał tego co napisano w Wyborczej, artykuł znajdzie
tutaj.
A jeżeli chcesz mieć pewność, że prowadzisz firmę poprawnie sięgnij po e-book:
Jak prowadzić biznes w ciąży i na macierzyńskim bez kłopotów z ZUS
Odbierz prezent i bądź na bieżąco!
Zajęli się piramidą w Amberze, to może i piramidą w ZUS się zajmą – taki jestem naiwny 😉