Opłata za żłobek
Problem ustalenia sposobu określania przez rady gminy wysokości opłat za pobyt dziecka w gminnym żłobku lub klubie dziecięcym, albo u dziennego opiekuna, opłatę dodatkową za pobyt dziecka powyżej 10 godzin w żłobku oraz maksymalną wysokość opłaty za wyżywienie nadal pozostaje nierozstrzygnięty.
Część gmin określiła stawki jako procent minimalnego wynagrodzenia za pracę, część przyjęła zasadę rozliczeń godzinowych (rodzice zapłacą za każdą godzinę pobytu dziecka w placówce), są też gminy, które opłaty określiły kwotowo – nie uzależniając wysokości opłaty od długości pobytu dziecka w żłobku, klubie dziecięcym czy u dziennego opiekuna.
Placówki prywatne najczęściej określają opłaty kwotowo – w przypadku opieki podstawowej (10 i 5 godzin) oraz godzinowo – za każdą godzinę pobytu dziecka w żłobku powyżej 10 godzin.
Ustawa o opiece nad dziećmi do lat trzech (Dz.U. nr 45, poz. 235) w art. 58 nie precyzuje, w jaki sposób gminy powinny określać wysokość opłat.
1. Wysokość opłaty oraz opłaty, o której mowa w art. 12 ust. 3, za pobyt dziecka w żłobku lub klubie dziecięcym utworzonym przez gminę albo u dziennego opiekuna oraz maksymalną wysokość opłaty za wyżywienie ustala rada gminy w drodze uchwały.
2. W przypadku utworzenia żłobka lub klubu dziecięcego przez podmioty, o których mowa w art. 8 ust. 1 pkt 2 i 3, wysokość opłat określa podmiot, który utworzył żłobek lub klub dziecięcy.
Dodatkowo zgodnie z przepisami tej ustawy statut placówki powinien określać zasady ustalania opłat za pobyt i wyżywienie w przypadku nieobecności dziecka w żłobku lub klubie dziecięcym. Gminy w uchwale mogą również wskazać zasady udzielania zwolnień w opłatach dla osób posyłających dzieci do placówek publicznych.
Jak więc powinna być określona opłata za żłobek?
Niedawno poznaliśmy stanowisko Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w tej sprawie, będące odpowiedzią na interpelację posła Grzegorza Roszaka zaniepokojonego dowolnością w ustalaniu opłat.
Wysokość ustalanych opłat powinna cechować ekwiwalentność świadczeń, zdaniem Minister Fedak ustalanie opłat za godzinę pobytu dziecka wydaje się niezasadne.
Uważam, że stanowisko Pani Minister jest tutaj trafne.
Przepisy ustawy „żłobkowej” wyraźnie precyzują, iż placówki powinny świadczyć opiekę odpowiednio 10 i 5 godzin; w przypadku żłobków możliwe jest przedłużenie pobytu dziecka za dodatkową opłatą, co w praktyce umożliwia funkcjonowanie placówek nawet przez całą dobę.
Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że skoro żłobek czy klub dziecięcy ma zapewnić dziecku opiekę przez odpowiednią liczbę godzin, to przez ten czas w placówce powinna przebywać odpowiednia liczba opiekunów, gotowych do świadczenia pracy.
Jakie wybrać rozwiązanie?
We wpisach na moim blogu TemidaJestKobieta.pl poruszając temat opłat za żłobek i klub dziecięcy prezentowałam podobne stanowisko.
Oczywiście gminy, w których wojewoda zakwestionował opłaty ustalane na zasadzie procentu pensji minimalnej mogły je bądź zaskarżyć do sądu, bądź zmienić – zgodnie ze stanowiskiem wojewody. Póki żadna skarga nie trafi do wojewódzkiego sądu administracyjnego, nie poznamy sądowej interpretacji przepisów nowej ustawy.
Nie uważam natomiast, aby określanie opłat wyłącznie godzinowo, było słusznym rozwiązaniem. Ustalenie opłaty w określnej wysokości (kwota) jest korzystne dla placówki ( ułatwia rozliczenia, ale też politykę kadrową w placówce), jak i dla rodziców, którzy będą znać opłatę i jako stałą pozycję będą ją mogli umieścić w domowym budżecie. W przypadku rozliczeń wyłącznie godzinowych – opłata może zmieniać się co miesiąc.
Natomiast ustalanie stawki za pobyt dziecka w żłobku powyżej 10 godzin jak najbardziej może być rozliczane godzinowo – np. za każdą rozpoczętą godzinę pobytu dziecka w placówce. Właśnie takie mieszane rozwiązanie najczęściej polecam swoim klientom zakładającym żłobki.
Część gmin uważa, że przepisy w sprawie opłat powinny zostać znowelizowane, tak aby jasno wskazywały w jak sposób opłata powinna być ustalana. Moim zdaniem na prace legislacyjne jest jeszcze chyba trochę za wcześnie. Gdyby problemy z interpretacją przepisów pojawiały się nadal być może nowelizacja okaże się jednak konieczna.
a moze warto byloby znalezc rodzicow, ktorzy odwazyliby sie pojsc z czyms takim do sadu i w ten sposob uzyskac interpretacje?