Zasiłek macierzyński – własna działalność i etat
Na moim ulubionym portalu społecznościowym w grupie Prawo pracy i ubezpieczeń społecznych nadal trwa dyskusja na temat zasiłku oraz urlopu macierzyńskiego w przypadku prowadzenia działalności gospodarczej.
Najwięcej wątpliwości mają przyszłe mamy, które prowadzą swoją działalność (lub zamierzają ją w najbliższym czasie zacząć prowadzić) oraz jednocześnie są zatrudnione na umowie o pracę.
Czy i one mają szansę na otrzymywanie wyższego zasiłku macierzyńskiego?
W jednym z artykułów zamieszczonych w Rzeczpospolitej czytamy:
Kobieta, która jednocześnie pracuje na etacie i prowadzi działalność gospodarczą, nie może się z tego drugiego tytułu zgłosić do ubezpieczenia chorobowego i otrzymać podwyższonego zasiłku z ZUS
i dalej:
Uzyskanie podwyższonego zasiłku macierzyńskiego z tytułu prowadzenia firmy jest jednak możliwe, ale tylko po rezygnacji z etatu i skupieniu się wyłącznie na firmie. Wówczas nic nie stoi już na przeszkodzie, aby się zgłosić do dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego i uzyskać podwyższony zasiłek macierzyński.
Podobno taką informację można uzyskać dzwoniąc również na infolinię ZUS-u.
A zatem z powyższego wynika, że jedynym rozwiązaniem jest rezygnacja z pracy na etacie.
Jest to jednak interpretacja powszechna, do tego poparta wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 03.10.2008 r. (II UK 32/08)
Podleganie przez kobietę obowiązkowo ubezpieczeniu chorobowemu z tytułu stosunku pracy i uzyskanie prawa do zasiłku macierzyńskiego, wyklucza równoczesne podleganie dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu z tytułu prowadzenia działalności pozarolniczej i uzyskanie prawa do drugiego zasiłku macierzyńskiego (art. 11 ustawy z dnia 13.10.1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, t.j.: Dz.U. z 2007 r. Nr 11, poz. 74 ze zm.).
Aktualizacja 2020 r.
Artykuł, mimo że został napisany prawie 10 lat temu nadal jest aktualny.
Jeżeli przyszła mama jest zatrudniona na umowę o pracę oraz prowadzi własną działalność gospodarczą, świadczenie otrzyma wyłącznie z etatu.
Jedna uwaga – jeżeli pensja pobierana przez taką osobę jest niższa od pensji minimalnej, wówczas należy odprowadzać składki również z prowadzonej działalności.
Jeśli warunkiem jest tylko nieosiąganie minimalnego wynagrodzenia, to chyba nawet pracując na 1.0 etatu można "umówić się" z szefem, że przez 1 godzinę w miesiącu będzie się miało nieobecność nieusprawiedliwioną, a tym samym mniejszą niż minimalną wypłatę?